piątek, 12 listopada 2010

polecamy

Natalia mieszka w Krakowie. Ma swoje przyjaciółki, swoją grupę taneczną Ósemkę, babcię i dziadka przy sobie. Jest wspaniale!
Jedna niedługo ma się to zmienić. Rodzice dostali pracę w szpitalu w Szwecji. Wraz ze swoimi dziećmi zamierzają pojechać tam na 2 lata.
Jak się domyślacie, nie jest to dobra wiadomość dla Natalki. Najpierw próbuje się buntować, ale musi się pogodzić z rozstaniem na jakiś czas ze swoimi ulubionymi miejscami, zajęciami, znajomymi.

W szwedzkim miasteczku rodzina Natalki ma piękny domek, bracia zaczynają chodzić do przedszkola, Natalia do nowej szkoły. Początki są trudne, ale z czasem okazuje się, że można poradzić sobie w innym kraju, wśród zupełnie nowych ludzi, nie znając języka szwedzkiego.

Moje Bullerbyn to opowieść o tym, by być otwartym na nowe, o okazywaniu pomocy i przyjmowaniu jej, o chęci poznania, o zawieraniu nowych przyjaźni i rozwijaniu .swoich pasji
Można się też dużo dowiedzieć o Szwecji - miastach, zwyczajach, świętach, muzyce, książkach i szkole.




Strach dopadał mnie w szkole co chwilę. Tym bardziej,że Mats zachowywał się prawie tak, jak byśmy się nie znali. było krótkie "hej" na początku dnia, a potem ani słowa. Ale ani razu mi nie dokuczył! Próbował tego w stołówce jeden z jego kumpli, Rod, ale szybko dał spokój, bo Mats w ogóle nie był tym zainteresowany. 
Na lunchu siedziałam przy stole, jak zwykle z Mają i Mią .Powoli zaczynałam przyzwyczajać się do szwedzkich smaków, ale ryba była dla mnie nie do przejścia.


Barbara Gawryluk
Moje Bullerbyn

Ilustracje: Natalia Talarek
Wydawnictwo Akapit Press
Łódż 2010
oprawa miękka,
stron:  156
cena: 28 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz